27 marca! Klikać w wydarzenie! ;)
Przyznam wam, że po tych ponad trzech latach od napisania, po różnych przeszkodach wydawniczych i sprawach, które posypały się w trakcie, a o których tutaj czytaliście, bo ten blog istnieje tyle, ile "Openminder" - jak zobaczyłam reklamę na głównym fp wydawcy, po prostu rozpłakałam się z ulgi. Jakby mi ktoś zrzucił ciężar z piersi. I niby od tygodni (co ja mówię, miesięcy) przygotowuję się na wyczekany finisz, i z okładką były prace, blurby, opisy, plany, skład, drukarnia, ale dopiero teraz...
Totalny odjazd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz