wtorek, 23 czerwca 2015

tik tak tik tak

Jestem! Żyję!

Co z Dziką Książką?
Sto pięćdziesiąt tysięcy znaków, z tego dziewięćdziesiąt tysięcy poddane pierwszym korektom. Jestem niemal pewna, że skończę w połowie lipca, a więc w terminie. Potem jeszcze dwa miesiące na szlif. Mam już niemal całą listę wydawnictw, mój najwspanialszy grafik robi mi ilustracje, morduję się nad nazwami, powiązaniami, spełnianiem punktów założeń. 



Dzikus niepokojąco się rozbudowuje, można by jeszcze poprowadzić sto wątków - ale twardo trzymam się zamknięcia w początkowym konspekcie, głównej linii wyznaczonej od początku. Pomysły rozdrabniania się trzeba mocno przefiltrować. Jak zgubisz motyw przewodni albo za bardzo od niego odejdziesz, możesz położyć całą fabułę.

Skąd brak notek przez dłuższy czas? Sesja, rekrutacja na doktorat, opka na konkursy, książki. Teraz będzie nieco luzu, wiec napiszę wam porządną, ładną notkę, przygotowującą do finalizacji pracy.